Joga - dzień 5 - jak zacząć praktykę jogi by się nie zniechęcić?

   Często słyszę, że joga to przysłowiowa "nuda". Dziewczyny przyzwyczajone do wysokiej intensywności podczas wysiłku oraz zróżnicowanej choreografii raczej nie stają się wielbicielkami jogi po kilku zajęciach.
 Z drugiej strony mocne rozciąganie i brak typowej rozgrzewki cardio, przed sesją jogi, zniechęca również osoby potrzebujące mocniejszych bodźców do rozruszania organizmu przed właściwą częścią treningu. 
  W ajurwedzie jedną z najważniejszych zasad dla praktykującego jogina jest poranna sesja jogi, wykonywana jeszcze przed śniadaniem a tuż po porannym oczyszczeniu organizmu (zalecane jest wypicie szklanki wody, o pokojowej temperaturze, z imbirem - świeży korzeń a nie sproszkowana przyprawa w torebce;-). Potem następuje zwyczajowy marsz do toalety i czas na krótką praktykę przed  wyruszeniem do pracy. 
Wykonywanie powitania słońca przed śniadaniem i tuż po wstaniu z łóżka, gdy nasze stawy są jeszcze "zastane" po nocy, mięśnie czują się "rozlazłe", mózg dopiero co koordynuje pierwsze czynności poranne a leniwie wzrastające tętno nie da się przyspieszyć, może wydawać się wstrętnym żartem nie do pomyślenia!  W ogóle zaczynanie treningu od spokojnych ruchów asan wykonywanych z zabójczo wolnym tempie, na spiętych po całym dniu pracy mięśniach, może początkowo odstraszać od tych niedocenianych jeszcze w naszym kraju zajęć.

     Dlatego dzisiaj zaproponuje wam mały "lajcik". Zestaw mini-sesji jogi, mających "rozkręcić" nasz system nerwowo-mięśniowy, pobudzić układ krwionośny, delikatnie zmobilizować stawy (oliwimy spokojnie;-)) oraz mięśnie (rozgrzewamy bardzo stopniowo) do pracy z mocno rozciągającymi i siłowymi jednocześnie, asanami.
  Ten zestaw ratuje życie rano - stopniowo rozbudza każdego śpiocha, bez zbędnych strzałów w stawach oraz efektu naderwanego mięśnia. Nie katuje organizmu i nie powoduje zadyszki. Sprawi Ci nie lada przyjemność z ćwiczenia, nawet gdy wykonasz go przed poranna przebieżką lub tuż po przyjściu z pracy (rozluźni !!!).
Zobaczcie sami!


3 filmiki - 3 mini - sesje!
  1.   Rozciąganie poranne  - przed właściwym powitaniem słońca;
  2. Poranna sesja na plaży ( o 6:30!- to było coś - tuż przed bieganiem;-));
  3. Jeszcze raz - rozciąganie ze wzmacnianiem brzuchów - dla porannych leniuszków;-))

  1.     Rozciąganie poranne  - przed właściwym powitaniem słońca;Delikatne rozciąganie ze od małego zakresu ruchu w stawie do coraz większego - delikatnie rozgrzewa mięśnie ( asany - tadasana, wznosy ramion nad głowę, pies z głową w dół), mobilizacja stawów i mięśni do wysiłku. Mobilizacja obręczy brakowej. + ćwiczenie stabilizacyjne - deska. Zestaw dla każdego! Rozciąganie wykonuj spokojnie, "leniwie" przeciągając się jak kot. N ie spiesz się. Ten zastaw jest przeznaczony do do-energetyzowania mięśni i zmobilizowania stawów dla rozpoczynających trening wcześnie rano, nawet o 6:00 (tuż po wstaniu z łóżka).




2. Poranna sesja na plaży ( o 6:30!- to było coś - tuż przed bieganiem;-));
 Krótka sekwencja podstawowych asan, którą możesz wykonywać wszędzie i jako uzupełnienie dowolnego treningu. 


3. Jeszcze raz - rozciąganie ze wzmacnianiem brzuchów - dla porannych leniuszków;-))
Optymalny zestaw asan w sam raz na zakończenie treningu.






Zaprezentowane zestawy (propozycja autorska) możesz oczywiście ze sobą połączyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP