Trzy,dwa,jeden, START!!!

   Sobotnie popołudnie.Zaduch jak....niemoc,gorąc i burze!
Ale nie u mnie!

    Sobotni jadłospis zmienia się na lepszy. Już nie patrzę na lody i sorbety z barwnikami.
Upał zwalczam ciekawymi zdrowym menu oraz treningiem jogi--> dzisiaj pod lupę biorę Vinyasę.
  Tak jak wspomniałam wcześniej, regularnie ćwiczę dopiero od roku, jestem instruktorką fitness i trenerką personalną lecz nie nauczycielką jogi. To wyższa szkoła jazdy. Wymaga sporo cierpliwości w praktyce oraz szacunku do własnego organizmu. Nie możesz się forsować i pewne asany musisz uprościć lub odpuścić jeśli nie dajesz rady wykonać ich w pełną świadomością i koncentracją.

   Dzisiaj niewinnie wyglądający trening Vinyasy, zdecydowanie dla tych, którzy trenują fitness od 8 lat przynajmniej, a jogę od roku. Oczywiście z pełną świadomością i precyzją swej propriocepcji. Musisz już czuć i kontrolować każdy ruch w ćwiczeniu. Znać swój organizm perfekcyjnie, by żadne kontuzję nie wchodziły w grę.

Pozycja żurawia (bakasana)

Vinyasa - praktyka

źródło:youtube

Asany na mocny i płaski brzuch

1. Opusty obu nóg (wyprostowanych), z ramionami splecionymi za głową.
Odcinek lędźwiowy mocno przyklejony do maty. Pępek zassany do kręgosłupa. Nogi aktywnie pracują - czworogłowe napięte, podciągnij rzepki. Najpierw ( na wdechu) opuszczasz nogi do kąta 45 stopni i powracasz (z wydechem) do 90 stopni (nogi pionowo w górze). Za drugim razem idziesz niżej opus do kąta 30 stopni (patrząc od podłogi). Cały czas pamiętasz by nie odklejać lędźwi (czyli jeśli nie możesz opuścić nóg niżej bez narażania lędźwi, opuszczaj tylko na bezpieczną dla ciebie wysokość i nie rywalizuj z nikim z grupie). Za trzecim razem możesz pokusić się o maksymalne opuszczenie nóg, jednak nie dotykaj piętami maty. Stopy są zawsze w powietrzu (to oczywiście wersja dla tych, którzy nie odklejają lędźwi od maty).
2.  Rower - skręty w klatce piersiowej - skośne brzucha. Dłonie trzymaj szeroko, pomimo iż w jodze zbliżasz bardziej łokcie do uszu. Wolę wersję fitness ( czyli dłonie za uszami i ciągnięcie po skosie klatka do przeciwnego kolana a nie łokciem).

Na zakończenie coś smacznego.

Po treningu - wersja mięsna
 Czyli fasolka szparagowa z kurczakiem z przyprawami i rodzynkami bez siarczynów (na oleju lnianym, dostępne w Biedronce, ok 4 zł za opakowanie).
Przyprawy do kurczaka- rozmaryn, pieprz, sól himalajska, świeża bazylia, kurkuma!
Na razie nie przechodzę na wegetarianizm. Zastąpię jednak czerwone mięso białym oraz owocami morza.
Herbata Rooibos - z aromatem pomarańczowym (coś czego wyrzec się nie mogę). Znakomicie poprawia nastrój;-D


 Po treningu - wersja wege

 Naleśniki z mąki z ciecierzycy. Dodatki - siemię lniane oraz rodzynki sułtańskie (firmy - BakaD'OrBiedronka ) bez siarczynów (olej lniany).
 Na 3 sztuki zużywam 4 jajka oraz ok 6-8 łyżek mąki.



  Owoce zamiast lodów.
Jagody i maliny z Tesco.

Jogurt na bazie soi. Valsoia (dostępne w Carrefour) - smak morwowy.


Bazylia. Świeża. Pęczek. Wstaw do wody lub zwilż bibułę i zawiń końce. Skrop zimną wodą cały pęczek i schowaj do lodówki na najniższą półkę. Znakomicie smakuje z pomidorami na zdrowe śniadanie.

   Do zobaczenia na treningu "Powitanie słońca".
W następnym wpisie pokażę Ci jak zacząć praktykę jogi z powitaniem słońca A.

Pozycja odwróconego krzesła ( parivrtta utkatasana)


1 komentarz:

  1. Patrząc tylko na te asany, wydaje się wszystko takie proste, ale z własnej autopsji mogę stwierdzić, że wykonując je, można nieźle się spocić ;)

    OdpowiedzUsuń

TOP