Joga - dzień 7 długa sesja i dużo pozytywnych emocji

  Gdańsk - lipiec 2015.

Czasami zdarzają nam się gorsze chwile w życiu. Mogą trwać jeden dzień albo ciągnąć się bez końca przez naprawdę dłuuugi czas. odliczamy dni, miesiące. Wierzymy w coś i cały czas mamy nadzieję na poprawę sytuacji, ale suma summarum ktoś z pozoru lepszy wkrada się na nasze miejsce, zajmują je cichaczem, niezasłużonym i kradnąc nam całą motywację do działania w ostatniej chwili.
 Dobrze gdy wtedy są obok nas osoby, które nas kochają, najbliższe sercu i motywujące do zmian.


 Takie chwile zdarzały mi się nie raz. Momenty, kiedy stoisz " na rozstaju dróg życiowych" i zastanawiasz się jaki kierunek obrać? Który będzie właściwy, i w którym momencie odzyskasz całą energię, radość życia i motywację. Ruszając dalej, angażując się w swoją pracę, odzyskując moc działania, dostrzeżesz w końcu, iż nie warto było poświęcać ani sekundy czasu na negatywne emocje i dyskredytujących cię ludzi.


W życiu trzeba walczyć. O swoje. W momentach przytłaczających, pochmurnych, trzeba skupić się na swojej pasji. Czymś pozytywnym, co obudzi w nas wiarę we własne siły na nowo. Oddali rozmyślanie o niedającej się zmienić w tech chwili rzeczywistości.


 Zwalczyć zazdrość i skupić się tylko na swoim działaniu. Uśmiechać się do ludzi, nie patrzeć na nich "bykiem". Działać w swojej dziedzinie i nie odpuszczać ani na sekundę. Nie rezygnować tylko dalej "mknąć pod wiatr". Postawić sobie pozytywny cel do zrealizowania i codziennie robić małe postępy w tym kierunku.


Moim celem jest zrobić uprawnienia trenera jogi przez obecny rok. Uczyć, ćwiczyć i żyć tak jak tego pragnę. Robić to co czuję i kocham. Walczyć o swoje miejsce w tym mieście. Spełnić marzenie.


Słoneczna SESJA energetyzująca




Zwycięstwo to nie odpuszczać!
"Nie ustawaj w biegu"!!!


 Na fotografiach Gdańskie murale.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP